(10-09-2022, 9:18 )Supa napisał(a): To i tak nie usprawiedliwia inwazji na inny kraj.
W każdym kraju wyszukasz sobie jakieś grupki skrajnie politycznie która i tak są promilem co i tak nie daje prawa żeby na cały kraj najechać, okupować i samemu przejmować władze
Promil to nie cale społeczeństwo.
W Rosji w oficjalnym nurcie masz partie komunistyczne oraz narodowo nacjonalistyczne, sam sobie poszukaj do czego się odwołują.
Partia rządząca Jedna Rosja jeszcze przed lutym bieżącego roku stylizowała się na partie neoimperialną i nadal to robi. Nawet w swoich mediach.
Teraz można nawet nazwać ich partią totalitarną.
W Rosji zwyczajnie stawiają sobie portrety Lenina, Stalina a chyba nie trzeba dodawać kim byli i co robili.
Nie widzę żeby Ci to przeszkadzało.
Według Twojej logiki myślenia którą podzielasz razem z Władimirem Putinem, Twoje poglądy czyli popieranie polityki mordu i okupacji dają podstawę żeby wejść do Twojego domu, plądrować, wynosić wszystko co się da, zastraszać, a i niewykluczone że nawet zabijać?
Z tego powodu ktoś miałby na przykład Ciebie przesłuchiwać razem z torturami albo Twoich bliskich?
Pewnie, że tak.
Tylko skąd wiadomo, że to jest rzeczywiście jakaś, INWAZJA NA KRAJ, a nie np. tylko sama ochrona dwóch republik w Donbasie? Co Rosja uznała ponad pół roku temu i dlaczego dopiero teraz, a nie np. rok lub dwa lata od walk w samym Donbasie? Przecież, Putin mógł spokojnie sobie uznać niepodległość dwóch republik już rok po walkach w Donbasie?
Putin i Jelcyn rządzili od lat w Rosji i żaden z tych prezydentów nigdy nie najechał żadnej Ukrainy.
A walki od 2014 roku w Donbasie, to jest inna sprawa, bo to separatyści się nie mogli zgodzić z Ukraińcami w Kijowie i na Zachodniej Ukrainie i dlatego zaczęły się walki.
Jak się ktoś ze sobą nie dogaduje i nie chce się dogadać i porozumieć, to się biję i tłucze ze sobą i tak jest w każdym konflikcie na świecie.
Gdyby się dogadali, żadnych walk by nie było.
To jest proste i oczywiste.
A ja jeszcze raz to, znowu przypomnę: główną rolę w Donbasie odgrywają separatyści prorosyjscy, którzy wcale często nie są Rosjanami, a Ukraińcami.
Nawet Polak może się opowiedzieć po stronie Rosji, bo narodowość nie musi mieć tutaj znaczenia.
Tak jak jacyś Polacy, FANATYCY się opowiedzieli po stronie Islamistów i PAŃSTWA ISLAMSKIEGO i pojechali tam dołączyć do ich szeregów.
Kilku Polaków tam z nimi przebywa.
Tak chcieli i tak zrobili i nikt ich nie zatrzyma.
Nie wierz we wszystko, co Ci puszczają media na temat Ukrainy, bo część z tego to są kompletne bujdy! A może nawet i połowa z tego, to... bujdy i bzdury, bo dziennikarz Ci wszystko może powiedzieć i pokazać, gdyż za to mu płacą, a coś pokazywać i "koloryzować" musi.
A Putin by tyle ryzykował, aby zająć całą Ukrainę i toczyć wojnę nie wiadomo ile czasu w sporym kraju?
Przecież zajęcie całej Ukrainy ( a jest to kraj większy od Polski ) zajęłoby z kilka lat. Kto miałby na tyle środków i siły, żeby tyle lat się bić i walczyć?
Tyle lat wojny, wyniszcza kraj i społeczeństwo.
I tu można podać przykłady: kraje afrykańskie, Jemen, Afganistan i Irak. Niektóre kraje afrykańskie, gdzie wojny domowe trwają od lat 90 - tych.
Jak teraz Afganistan wygląda, po 20 latach walk? Nie ma tam gospodarki i jest głód.
A sami Amerykanie wydali na misję z bilion dolarów, trzymając tam żołnierzy przez 20 lat i niczego tam i tak nie osiągnęli.
Gdy była gruzińska wojna, w 2008 roku, gdzie Rosja też wzięła udział zbrojnie, bo wspierała separatystów osetyjskich, to żadnym problemem dla Rosji by nie było zajęcie całej Gruzji, bo jest to kraj znacznie mniejszy od Ukrainy. A wcale nie zajęła Rosja Gruzji, a separatyści sobie tylko tam wywalczyli malutki teren, w Osetii Południowej i to tyle.
Dlaczego na Ukrainie miałoby być inaczej? I to w kraju znacznie większym niż Gruzja?
Przecież to jest wszystko logiczne...
Jestem sobie.