Polskie społeczeństwo zwyczajnie mnie obezwładnia. Nawet jeżeli istnieje 1% szans, ba nawet jeżeli istnieje promil szansy na to, że przyjęty preparat może mieć inne lub dodatkowe działa (niepożądane), niż jest to ogólnie przyjęte, to każdy z nas ma prawo o tym wiedzieć, i każdy z nas takiej wiedzy powinien się domagać.
Tymczasem co robią Polacy? Odrzucają każdą wiedze, a na każdą nową informacje reaguje prostym lakonicznym stwierdzeniem "szury". No i taki osobnik żyje sobie bezproblemowo w błogim przekonaniu o wyższości swojej inteligencji nad tym wszystkimi szurami. Kompletnie nie zwracając uwagi na tytuły naukowe. Tyle gwoli wstepu.
Teraz już wiemy, że szczepionka ma silne i długotrwałe działanie zapalne, a co za tym idzie osłabia układ immunologiczny - trwają bania w jaki sposób będzie to wpływało na ludzki organizm. Skoro zepsuty ząb ma podobne działanie, a skutki ich nieleczenia w dalszej perspektywie bywają opłakane z zachorowaniem na raka włącznie, to konkluzja sama się narzuca, W USA temat długotrwałych skutków ubocznych cały czas jest dysktutowany i to na wszystkie możliwe sposoby, czyli radio, TV oraz socjal media.
W USA wypowiedź
https://www.youtube.com/watch?v=J0rwtsVtAAU była dyskutowana na milion sposobów, tylko w Polsce jedyny komentarz, to szur.
Tu jest nasteęny "szur"
https://twitter.com/DrAseemMalhotra/stat...7796850688
Natomiast tutaj "szurzyca"
https://twitter.com/DrLoupis
Podobnie było w przypadku szczepionki Pandemrix na tzw. świńską grypę, która w 2009 roku miała zdziesiątkować ludzka populację. Preparatem zaszczepiono ok. 30 mln ludności i do dzisiaj wiele państw wypłaca ludziom odszkodowania w tym Szwecja, gdyż okazało się, że Pandermix jest odpowiedzialny za narkolepsje oraz wiele innych przypadłości.
Ludzie, którzy wtedy lobbowali na rzecz tej szczepionki zwinęli się, część przeszła na emeryture, a pozostali udają, że nie ma tematu, bo przecież minęło 14 lat, a ci którzy męczą się z narkolepsja, to cóż coś ich problem.