Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Picie alkoholu / Alkoholizm.
Witajcie.
Mówi się, że: niby w Polsce spożycie alkoholu spada, że coraz mniej ludzi pije alkohol, a i alkoholizmu jest coraz mniej.
Bo też być może na to wpływ ma podwyżka podatku akcyzowego na: alkohol, ale i tytoń i w tym roku właśnie PiS podniósł ten podatek i tłumaczą to, niby tym, iż: "będzie mniej ludzi spożywało alkohol i mniej ludzi będzie wpadało w alkoholizm".
Nie jest to do końca prawda.
Jak ludzie będą chcieli, to zapłacą więcej za alkohol i będą więcej go spożywali.
Oczywiście, niektórzy, bo nie wszyscy.
A podwyżka podatku od alkoholi i tytoniu ( akurat z z rzucaniem palenia, to się zgadzam, bo chodzi o zdrowie i to dobrze, że coraz więcej ludzi rezygnuje z tego nałogu, choć nie dla każdego to jest proste ), to tylko większe środki do budżetu, a na to PiS liczy.
Po prostu, podwyższają podatki gdzie tylko się da, żeby budżet miał: więcej i więcej.
A i tak, wytwórcy alkoholi i tytoniu, którzy wyrabiają te wyroby, oddają duży podatek do budżetu, a zysk z tego nie jest wcale taki duży.
I przez to, że są i będą coraz wyższe podatki na te wyroby, to może to spowodować, że niektórzy będą "omijali prawo i przepisy" i będą uciekali gdzieś w "szarą strefę", żeby płacić niskie podatki albo nie płacić podatków wcale.
Dlatego, gdzieś funkcjonują wytwórnie: alkoholi i tytoniu, nielegalnie, bo nie odprowadzane są podatki i, co jakiś czas, policja ze "SKARBÓWKĄ" namierzają takie miejsca i zatrzymują wytwórców.

Więc, nawet jak będzie droższy alkohol na rynku, to i tak niektórzy nigdy z alkoholu nie zrezygnują.
Poza tym, chodzi o to, żeby jak najwięcej ludzi sięgało po alkohol, bo wtedy zapotrzebowanie jest na alkohol, bo: wytwórca, producent ma komu alkohol sprzedawać.
Ale to każdemu rządowi na tym zależy ( nie chodzi tylko o PiS ), ponieważ podatek akcyzowy od tych wyrobów, to są dobre wpływy do budżetu.
Jestem sobie. 
Odpowiedz
Skoro alko podrożeje i 0.5 litra wódki ma kosztować ok. 50 zł to byc może odżyje nasz polska prastara tradycja, czyli bimbrownictwo.
Odpowiedz
Jak ludzie będą chcieli to i tak będą spożywali alkohol, nawet gdyby był bardzo drogi.
Po prostu, rozszerzy się "szara strefa" i zacznie kwitnąć produkcja tańszego alkoholu i ten alkohol ludzie będą kupowali.

Rząd ma gdzieś ( szczególnie PiS ) tak naprawdę, czy ludzie będą więcej spożywali alkoholu, czy też nie.
Tutaj chodzi najbardziej o wyższe wpływy do budżetu z tytułu wyższego podatku od alkoholi i tytoniu również.
Jestem sobie. 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości